Recenzujemy serial "Martwi detektywi". Coś dla fanów "Sandmana"?

Filmweb autor: /
https://www.filmweb.pl/news/Recenzja%3A+%22Martwi+detektywi%22.+Serial+dla+fan%C3%B3w+%22Sandmana%22-155231
Recenzujemy serial "Martwi detektywi". Coś dla fanów "Sandmana"?
źródło: Materiały prasowe
Od dziś na platformie Netflix można oglądać serial "Martwi detektywi". Jak broni się produkcja oparta na komiksowym spin-offie "Sandmana", której gwiazdami są George Rexstrew i Jayden Revri? Serial recenzuje Bartosz Czartoryski.
 

Komu bije dzwon (recenzja serialu "Martwi detektywi")





Zmęczenie? Masz dość doczesności? Codzienność cię dobija? Szef się czepia, pani od matmy się uwzięła, chłopak rzucił, dziewczyna wystawiła, starzy ciągle ględzą nad uchem, komputer się popsuł, buty dziurawe, samochód nie chce odpalić, ząb boli przed urlopem i już koszą trawniki skoro świt? Dżizas, kurde, ja pierdzielę. Ale spokojnie, bo choć pod ziemią chłodek, to po śmierci też się nie wyśpisz. Okazuje się bowiem, że jeśli nie spłacisz faktur, nie napiszesz tego kluczowego sprawdzianu, nie domkniesz jeszcze innej sprawy (albo, zwyczajnie - drzwi od mieszkania), nie dane jest ci bezstresowe życie pozagrobowe. Dusze, jeśli opuściły ten padół łez, nie ogarnąwszy uprzednio wszystkiego, co było do ogarnięcia, błąkają się bowiem, szukając sposobu, żeby nareszcie móc złożyć głowę na podusi. Radą i piąchą służą im tytułowi "Martwi detektywi" z nowego serialu platformy Netflix.

Nastoletni Edwin (George Rexstrew) i Charles (Jayden Revri) to chłopcy z zupełnie różnego porządku. Jeden zmarł przeszło sto lat temu, drugi całkiem niedawno, i choć próbuje się nas przekonać, że ten jest od myślenia, a tamten od działania, to więcej ich łączy, niż dzieli. Wspólnym mianownikiem dla owych ancymonów jest urok osobisty i przyznać trzeba, że casting był tutaj wyborny. Obaj samozwańczy detektywi, którzy fachu uczyli się z powieścideł i telewizji, od lat skutecznie wymykają się samej Śmierci, która chętnie zafundowałaby im srogi paternoster i kopniakiem posłała tam, gdzie było im pisane się znaleźć. Edwin ma za sobą kilkadziesiąt lat piekła, z którego zbiegł, Charles z kolei nigdy nigdzie nie trafił i błąka się po świecie, odraczając nieuchronny wyrok. Czują co prawda na karku oddech zawiadujących zaświatami urzędników, ale jak tu się nie wychylać, skoro ich pomocy potrzebują całe zastępy dusz, niemogące liczyć na nikogo innego.

Edwin i Charles to postaci z uniwersum "Sandmana", wymyślone przez brytyjskiego specjalistę od fantastyki dziwacznej, Neila Gaimana, ale postaci autonomiczne, niezależne, niesplątane zaciśniętymi ciasno supłami fabularnych zależności od głównej komiksowej serii albo, w tym przypadku, serialu Netfliksa. Tu mignie znana twarz, tu objawi się ktoś rozpoznawalny, no i rzecz dzieje się na tych samych płaszczyznach rzeczywistości - ale to jednak trochę inna bajka. Aczkolwiek trudno uwierzyć, że pierwotnie miało ją opowiedzieć HBO, bo praktycznie na wszystkim widoczny jest tu stempel streamingowego giganta z Kalifornii. Pomijając nawet stronę formalną wykoncypowaną tak, żeby z miejsca kojarzyć się z pandemicznym przebojem (czyli "Sandmanem"), pędzący na złamanie karku "Martwi detektywi" to rzecz ewidentnie skrojona pod jak najszerszą publikę, aczkolwiek celująca w przedział wiekowy nieco niższy niż serial macierzysty. Sama dynamika opowiadania oraz struktura kolejnych przygód Edwina i Charlesa przypomina nieco rolki na TikToku. Pojedynczy odcinek zdolny jest pomieścić całe mnóstwo krótkich sekwencji, niezmiennie hałaśliwych, umyślnie sprinterskich i rzadko skomplikowanych na tyle, aby przeszkodzić w klikaniu w telefon. Pod tym względem omawiany tutaj serial to telewizja nowej ery, telewizja tła, telewizja do nieoglądania (...).
    
Całą recenzję Bartosza Czartoryskiego przeczytacie TUTAJ.

"Martwi detektywi" - zobacz zwiastun serialu




O czym opowiada serial "Martwi detektywi"?



Oto Edwin Payne (George Rexstrew) i Charles Rowland (Jayden Revri), czyli Agencja Martwych Detektywów. Edwin i Charles to nastolatkowie, którzy urodzili się w odstępie kilkudziesięciu lat, ale poznali się dopiero po śmierci i szybko zaprzyjaźnili. Teraz jako duchy wspólnie rozwiązują zagadki kryminalne. Nie cofną się przed niczym, by być razem i zmierzyć się ze złymi czarownicami, a nawet Piekłem i Śmiercią we własnej osobie. Z pomocą jasnowidzącej Crystal (Kassius Nelson) i jej przyjaciółką Niko (Yuyu Kitamura) pracują nad rozwiązaniem najtrudniejszych nadprzyrodzonych zagadek królestwa umarłych.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones